sobota, 22 czerwca 2019

Moja kochana Karmelka


Piszę ten tekst ku przestrodze, bo sama przeżyłam noc grozy z czwartku w Boże Ciało na piątek. Wróciliśmy z obiadu rodzinnego poza Warszawą, pojechaliśmy na rowery i pod wieczór koło 23 poszłam na krótki spacer z psem. Gdy wróciłyśmy Karmelką do domu zaczęła dziwnie się zachowywać. Wydawała odgłosy jakby wymiotowała, ale tego nie robiła, kilka kropli śliny jedynie wyleciało z jej pyska. Oczy miała przerażone, chodziła z kąta w kąt przez cały czas, z balkonu do pokoju i z powrotem, brzuch miała wzdęty i obolały. Dobrą godzinę zastanawiałyśmy się, co robić. Za długo.



Jeśli zobaczycie takie objawy jak najszybciej jedźcie do kliniki weterynaryjnej, bo to może oznaczać, że Wasz pies ma skręt żołądka. A jeśli tak, to natychmiast potrzebna jest operacja. Przyznam, że byłam zaskoczona jak profesjonalnie i szybko zaczęli działać lekarze. Rentgen, zaraz potem kroplówka, wygolenie części brzucha i wkłucie igłą w żołądek, żeby spuścić gazy, które już zaczęły się gromadzić, co sprawiało Karmelce ból. W tym czasie już ktoś dzwonił po chirurga, aby ten w środku nocy przyjechał. Kwadrans później Karmelka leżała na stole operacyjnym a nas odesłano do domu. Godzinę później byłyśmy z powrotem pełne niepokoju, jak pies przeżył zabieg. Przeżyła, ale wciąż pozostaje pytanie czy nie pojawi się martwica żołądka. Wystarczy bowiem kilka godzin, by ten niebezpieczny dla życia psa proces się rozpoczął. Kiedy opuszczałyśmy klinikę Karmelka jeszcze spała po dużej ilości środków uspokajających i znieczulających. Niebawem ją odbierzemy. Dostanie antybiotyki i inne leki oraz będzie musiała stosować dietę lekkostrawną. Napar z lnu, poza tym gotowane delikatne mięso, marchewka i ryż. Oby się wylizała! Mam nadzieję, że przysłowie „goić się jak na psie” potwierdzi się w jej przypadku.
Zdałam sobie jednak sprawę, że kochać zwierzę, to także znać podstawowe zagrożenia, na jakie może być wystawione i eliminować je wcześnie.
Zresztą z miłością do ludzi jest podobnie.

Tekst&Redakcja: Anna Popek

Zdjęcia: Tomasz Krupa

1 komentarz:

  1. Apel do drani. Oddaj temu kto ma serce, nie poniżaj zwierzęcia. To nasi bracia mniejsi. Pani Aniu, to nie ludzie !

    OdpowiedzUsuń

Jak zostałam morsem

Od wielu lat podziwiałam ludzi, którzy wchodzą do zimnej wody. Podobało mi się morsowanie, wiedziałam, że daje sporo zdrow...