poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Szwajcarski szal


 Wpadliśmy na pomysł, aby pojechać do Szwajcarii i zrobić tam zdjęcia. Fascynowała nas tamtejsza przyroda, która choć przecież europejska, to cechuje się wyjątkowym pięknem, intensywnością kolorów, potężnymi wysokimi górami na które można dotrzeć nawet autobusem. 


Pomyśleliśmy z Tomaszem, że pokazanie strojów  polskich projektantów  w najpiękniejszych zakątkach Szwajcarii i zestawienie dwóch kanonów piękna może być interesujące  z punktu widzenia promocji zarówno Szwajcarii w Polsce jak i Polski w Szwajcarii. Wybraliśmy trzy polskie marki. Ambasada Szwajcarii w Polsce objęła patronatem nasze przedsięwzięcie i wskazała miejsca, które słyną z uroku i są wyjątkowo malownicze. 

Wyruszyliśmy więc na naszą szwajcarską wyprawę - trochę w ciemno, bo nie rezerwowaliśmy wcześniej noclegów, ale tak, jak lubię najbardziej. Niespodzianka i przygoda to coś, co nadaje podróży smak i polot. Towarzyszyła nam Magda Atkins - znakomita charakteryzatorka, która współpracuje z marką Bobbi  Brown oraz z butikiem kosmetycznym Tagomago. Notabene - znajdujący się przy ul. Mokotowskiej butik to miejsce niezwykle przyjemne i świetnie zaopatrzone w nowości kosmetyczne i  sprawdzone już produkty. Na podróż wyposażono mnie w „kuferek urody” w którym były podstawowe produkty pielęgnacyjne w tym krem z wyciągiem z  odmiany jabłoni szwajcarskiej, która nie ciemnieje po przekrojeniu.

Pomyślałam, że na naszą wyprawę  będzie jak znalazł. Zapakowaliśmy  vana – a przydał się bardzo, bo mimo, że starałam się być powściągliwa w pakowaniu - to jednak było tego dużo. Wzięliśmy jeszcze leżaki, które jechały z nami przez pół Europy a wykorzystane były tylko raz. Ale za to w jakim malowniczym miejscu! Na przełęczy Nufenenpass  na wysokości 2478 metrów! Swoją drogą do tego malowniczego miejsca przyjeżdżają nie tylko turyści. Spotkaliśmy tam Polaka pracującego w Szwajcarii jako kierowca, który podróżując z towarem po tym kraju czasem wybiera właśnie to miejsce, żeby zatrzymać się i napawać oczy pięknym widokiem. Z położonego tuż obok  masywu  St.Gotthard wypływają cztery  potężne rzeki Europy - Ren, Rodan, Rheuss  i Ticino. Można powiedzieć, że źródła Europy biją właśnie tam.



Wdrapaliśmy się na pobliskie skały i zrobiliśmy kilka zdjęć.  Zielona suknia od Angeliki Józefczyk pasowała mi idealnie do koloru mchów porastających ogromne głazy. Chcieliśmy uzyskać efekt bliskości wręcz łączności z naturą. Skały, zieleń, wiatr i…współczesna kobieta. Wydaje mi się, że nie możemy uciekać przed naszą naturą. Gdy dotknie się dłonią skały, pod stopami poczuje się jej chropowatość i siłę, gdy wypełni się płuca wiatrem wtedy zaczynamy myśleć …o sobie. Nie o sporach politycznych, nie o sprawach obcych osób, nie o tym, dlaczego ludzie są jacy są. Zaczynamy myśleć o sobie i o przyrodzie i rozumiemy, że świat to też my. Że chcąc dobrze żyć, musimy myśleć o tym, kim jesteśmy.


Zdjęcie backstage: Fot. Magdalena Atkins

Aby pokazać jak silny jest wiatr na alpejskich szczytach wykorzystaliśmy chustę z motywami szwajcarskimi. Stąd też nazwa projektu Swiss Shawl. Chusty te projektuje mieszkająca w Zug Paulina Świątkowska, która projektowała tkaniny m.in. dla Chanel. Paulina mieszkając w Szwajcarii zauważyła, że mieszkańcy tego kraju są bardzo przywiązani do tradycji i kultury . Lubią ”swojskie klimaty” i choć są statystycznie najbogatsi na świecie - przeciętny obywatel ma majątek w wysokości pół mln dolarów  (wg. Aleksander Piński w Obserwatorfinansowy.pl) preferują lokalny styl, symbole i ornamenty szwajcarskie. Trzeba powiedzieć, że  Szwajcarzy sporo osiągnęli. W 1315 pokonali Habsburgów, wyzwalając się spod niemieckich wpływów, ale do wieku XIX kraj ten nie był bogaty. Zmieniło się to przed pierwszą wojną światową  a obecnie jest liderem Europy i świata, jeśli idzie o dochód na głowę mieszkańca. Szwajcarzy pokazują, że nie trzeba mieć potężnych terytoriów, tylko doskonale zarządzać tym, co się ma.



Wracając do chust Pauliny - na wszystkich obecne są szwajcarskie motywy i widoki.  Chusta targana wiatrem na tle alpejskich szczytów  przypominała trochę żagiel i rzeczywiście nadała nowe znaczenie popularnemu powiedzeniu ”złapać wiatru w żagle”.
 Podobały nam się szwajcarskie miasteczka i pejzaże. Tym, co rzuca się w oczy jest ład i czystość. Co się na nią składa? Przede wszystkim brak reklam, tablic informacyjnych, bilbordów, wielkoformatowych ogłoszeń. Nie widzieliśmy ani jednego jadąc przez ten kraj. Być może w dużych miastach jest inaczej, ale też nie zauważyliśmy nic, co rzucałoby się w oczy. Pejzaż jest schludny także dlatego, że wokół domów panuje porządek.

A trawa nawet wzdłuż dróg w górach jest porządnie wystrzyżona.
Co do bogactwa- nie widać nigdzie pałaców ani bardzo okazałych posiadłości- domy były schludne, najczęściej stare  - drewniane bądź drewniano –kamienne. Ładnie utrzymana zieleń stanowiła piękną oprawę dla niemal każdej posiadłości. Szwajcarzy znani są ze swojego zamiłowania do przestrzegania zasad, zwracają uwagę, gdy tylko coś odbiega od ustalonych reguł. I nie tylko turyści muszą liczyć się z uwagami, gdy robią coś nie tak- Szwajcarzy nawet sobie nawzajem wytykają nieprzestrzeganie prawa.

W niektórych miejscach znajdowaliśmy gotową scenerię do zdjęć. Czasem tak piękną, że wyglądała jak specjalnie wybudowana scenografia teatralna z pokolorowanymi elementami.  Śliczna mała dzwonnica, która miała ostrzegać przed niebezpieczeństwem albo wzywać na pomoc, piękny drewniany mostek z małym wodospadem, lazur wody i  ośnieżone alpejskie szczyty. Pełnia piękna. Przywieźliśmy ze Szwajcarii ciekawe zdjęcia, sporo wspomnień, obserwacje i pomysły oraz oczywiście szwajcarską czekoladę.
Teraz czas na przygotowanie wystawy poplenerowej.  Dam Wam znak gdzie i kiedy się odbędzie. A tymczasem obmyślam już kolejna wyprawę…

Tekst - Anna Popek
Make Up - Magdalena Atkins
Zdjęcia - Tomasz Krupa

4 komentarze:

  1. Czysto, schludnie, i porządek musi być.... a do tego Szwajcar umawiając się na wizytę mówi, nie tylko kiedy przyjdzie, ale i kiedy pójdzie. Ja wiem, czy bym chciał tak żyć?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny kraj, skupialiśmy się na przyrodzie, mentalność na pewno inna od naszej słowiańskiej, ale przecież różnorodność właśnie jest piękna i pozwala uczyć się wzajemnie od siebie :)

      Usuń
  2. Pani może, powinna pokazywać piękno na całym świecie. Dwa piękna w symbiozie ... to jest dopiero piękno ! 🌹❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Best Casino in Biloxi, MS | Mapyro
    Get directions, 나주 출장안마 reviews and 문경 출장샵 information for 구리 출장샵 Casino in Biloxi, MS. IPhone: 3131 4455. Phone: 삼척 출장안마 545.334.3492. Email 안성 출장마사지 Address.

    OdpowiedzUsuń

Jak zostałam morsem

Od wielu lat podziwiałam ludzi, którzy wchodzą do zimnej wody. Podobało mi się morsowanie, wiedziałam, że daje sporo zdrow...