Jestem ich białą siostrą - tak nazwał mnie Dziani któregoś roku na
Festiwalu Kultury Romów w Ciechocinku. Było to dla mnie dużym, przyjemnym bardzo
zaskoczeniem. Wtopiłam się w to środowisko, zdobyłam sympatię
najpierw najbliższej rodziny Don Vasyla, potem innych romskich kobiet i szacunek
mężczyzn. Poznawałam przez tych kilka lat ich kulturę, czytałam wiersze Papuszy
i Don Vasyla oraz wsłuchiwałam się uważnie w teksty cygańskich piosenek. Dowiadywałam się,
ile mogłam o zwyczajach i o niepisanym prawie Cyganów czyli o Romanipen.
(zdjęcie wykonane na terenie starego opuszczonego basenu w Ciechocinku)
A co najważniejsze dla mnie - przez lata chłonęłam ich muzykę, uczyłam się ich
tańca.
Pamiętam jeden z moich pierwszych przyjazdów do Glinojecka, bo tam wówczas
odbywał się Festiwal. Trwała próba, ktoś tam pokrzykiwał, bo w strasznym upale
trudno było zebrać nas wszystkich na scenie, a tymczasem dziewczęta cygańskie tańczyły...Stanęłam jak
wryta, chłonęłam ich każdy ruch, próbowałam zapamiętać skomplikowany rysunek, jaki w powietrzu kreśliły ich stopy, patrzyłam
na obszerne spódnice, które ruszały się tak, jakby po prostu żyły własnym życiem
i były niczym meduzy, które w przyśpieszonym tempie wiją się i falują.
I ich ręce. Taniec dłoni i rąk to osobna historia. Subtelność i zmysłowość, zawsze pomalowane paznokcie, pierścionki i pobrzękujące bransoletki. Ruchy, które opowiadają historię, przyciągają i odpychają, nigdy nie są przypadkowe.
I ich ręce. Taniec dłoni i rąk to osobna historia. Subtelność i zmysłowość, zawsze pomalowane paznokcie, pierścionki i pobrzękujące bransoletki. Ruchy, które opowiadają historię, przyciągają i odpychają, nigdy nie są przypadkowe.
Te kilkanaście lat temu, gdy zaczęłam moją „cygańską „ przygodę - w modzie
panował minimalizm. Pamiętam rady stylistek i koleżanek z pracy, które mówiły, że
jadąc „do nich” trzeba być jednak ubraną trochę inaczej, mniej romsko, bardziej
z dystansem.
Różnica pomiędzy tym, jak ukrywały swoją kobiecość „białe” dziewczyny i jak
dumnie i ponętnie prezentowały ją Cyganki była kolosalna.
(Ostatnie szlify scenariusza wieczorem przed dniem koncertu Live. Dziani i Ja)
Pamiętam moją wielką wpadkę, kiedy pewna stylistka (mój Boże, po co ja ja
brałam) nieźle mnie załatwiła. Otóż w kulturze cygańskiej kobieta nie może odsłaniać nóg, (a powyżej
kolana to już w ogóle!) oraz nie może odsłaniać ramion. Można ponętnie odsłaniać dekolt, a nawet brzuch,
ale ramion – nigdy! Kobieta musi też mieć długie włosy (raz występowałam w
krótkich, zgroza!). Nie znam Cyganki z krótkim włosami.
No więc ta stylistka, po uważnym wysłuchaniu wszystkich tych zaleceń
podczas specjalnego zebrania w kawiarni
Kaprys na Woronicza, przywiozła mi do Glinojecka specjalnie szytą na tę okazję długą do ziemi
spódnicę z ....rozporkiem do połowy uda!
(wizyta TVP INFO w Ciechocinku w dniu koncertu, na pierwszym planie Don Vasyl i Ja. Suknia polskiej firmy ZANDII)
W dodatku przywiozła mi to na dwie
godziny przed koncertem i już nie mogłam
nic kupić i musiałam poprowadzić koncert w tej nieszczęsnej spódnicy, ku
zgorszeniu cygańskiej starszyzny. Don Vasyl musiał się przed nimi gęsto z tego tłumaczyć. Od tej pory wszystkie
kiecki sprawdzam w Warszawie. Co roku coraz bardziej zbliżam się zresztą w stroju do romskiego ideału. W
zeszłym roku po raz pierwszy, a w tym roku po raz drugi otwierałam Festiwal w pełnym
stroju romskiej artystki, który wypożyczyła mi szyjąca zawodowe takie stroje Wanda Rutowicz.
(przygotowania przed koncertem- make up Danusia Godzisz )
To jest cudowne uczucie, gdy idzie się a spódnica tańczy przed Tobą i
dodaje gracji każdemu Twojemu ruchowi!
Co prawda cygańskie spódnice są ciężkie, kilkuwarstwowe i muszą mieć
halkę, aby w tańcu nie odsłonić „zakazanych” części ciała. Jest w nich
strasznie gorąco, więc z podziwem myślę o tancerkach, które przez 3 godziny
koncertu dynamicznie w nich tańczą. Ja w pierwszej przerwie z ulgą przebrałam się w lekką suknię w kwiaty.
Cyganki są mistrzyniami w odsłanianiu tego, czego pokazywać
nie wolno. Robią to, ale zawsze niby przypadkiem, zawsze lekko, z wdziękiem. Tego
się od nich nauczyłam.
I oczywiście tradycyjnie już w połowie koncertu zerwałam w swoich złotych sandałach wszystkie paski i musiałam zejść ze sceny. Na szczęście, nauczona doświadczeniem dwóch poprzednich Festiwali czujnie wzięłam ze sobą druga parę. Stwierdziłam potem, że bez zniszczonych butów prowadzącej Festiwal nie może być udany :)
I oczywiście tradycyjnie już w połowie koncertu zerwałam w swoich złotych sandałach wszystkie paski i musiałam zejść ze sceny. Na szczęście, nauczona doświadczeniem dwóch poprzednich Festiwali czujnie wzięłam ze sobą druga parę. Stwierdziłam potem, że bez zniszczonych butów prowadzącej Festiwal nie może być udany :)
(Reżyser festiwalu - Bolek Pawica)
Tegoroczny koncert zakończyłam słowami:
„Czy udało nam się wlać w Wasze serca radość? Czy udało
nam się obudzić w Was tęsknotę za miłością i za szczęściem, które jest w
zasięgu ręki?” Bo po latach stwierdzam, że
to właśnie jest najważniejsze.
A Wy, jak myślicie?
(zdjęcie wykonane na terenie starego opuszczonego basenu w Ciechocinku)
Tekst Anna Popek
Zdjęcia Tomasz Krupa
Tekst Anna Popek
Zdjęcia Tomasz Krupa
Jako mały chłopiec widziałem cygańskie karawany, Ich obozowisko na łąkach w mojej wsi, biesiadowanie wieczorem przy ognisku, piękny śpiew. Są muzykalni, uzdolnieni, przystojni, śliczne dziewczyny itp. Z ich występkami też się spotkałem, ale były one marginalne. Odnoszę się to tego wszystkiego z należnym szacunkiem. Festiwal na poziomie, gdyby tak jeszcze powrócić do dawnego Ich muzykowania, do wspaniałych skrzypków. Pani gratuluję.
OdpowiedzUsuńCały czas ta muzyka brzmi mi w uszach... Pozdrawiam
UsuńOgladalam bo zawsze ogladam ,podoba mi sie taniec i muzyka Romow a pani w tym roku wygladala olsniewajaco😍
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuję..pozdrawiam
UsuńPiękny festiwal, zawsze oglądamy Panią! Pozdrawiamy serdecznie!
OdpowiedzUsuńA ramiona na zdjęciach odsłonięte...
OdpowiedzUsuńOj tylko troszkę :) i to w drugiej części koncertu.
UsuńMam nadzieję że się Pani nie obrazi, zaraz?!Świetna z Pani, Kobitka! Cokolwiek to znaczy.. Super Blog!!!
OdpowiedzUsuń