Bo cóż jest ważniejsze niż miłość i cóż przyjemniejsze niż rozkosze podniebienia?
Będę pisała o tym, co mnie ciekawi - o swoich pomysłach na życie, na zdrowie, o sprawdzonych sposobach na urodę.
O tym, co trzeba robić by zachować młodość i o tym, co czytam i oglądam, by ciągle się rozwijać.
W Gołubiu w ośrodku Wald-Tour każdy dzień zaczynał się od gimnastyki a każde śniadanie od zakwasu buraczanego. Dlatego też i ja zacznę bloga od stołu i tego, co w moim przekonaniu daje zdrowie.
W swojej książce "Piękna 50-tka"podaję przepis na zakwas z buraków. Właśnie go nastawiłam. Ogórki to prezent od Lidki z którą byłam w Gołubiu i która pokochała to miejsce tak samo jak ja.
A szarlotka na kruchym cieście to mój sposób na pochmurny listopad. Połowę zabieram do mamy, bo cóż to za przyjemność jeść samemu, prawda? Poza tym muszę mamie zawieźć egzemplarz książki, bo jest jej dedykowana.
Jeżeli ciekawi jesteście jak wygląda moja książka, oto jej okładka:
Tekst&Redakcja: Anna Popek
Zdjęcia: Tomasz Krupa, Wydawnictwo Fronda